Wednesday, October 19, 2016

Golden Gate

Wyjezdzalismy z S.Fransisco okolo godziny 9  wieczorem. Lukasz nie mial jeszcze dosc i nie mogl odmowic sobie przejazdzki po stromych uliczkach miasta. Ja natomiast  krzyczalam w nieboglosy bo nasza jazda zaprzeczala wedlug mnie wszelkim prawom grawitacji. Warto bylo dla tego widoku. Most Golden Gate, Zlote  Wrota.








Przejechalismy mostem w kierunku polnocnym w kierunku nastepnego punktu podrozy. Miala nim byc oddalona jakies 2 godziny jazdy  wymarzona Napa Valley. Bardzo zmeczeni dotarlismy na miejce i rozilismy obozowisko przy reflektorach auta.

No comments:

Post a Comment